Obserwatorzy

niedziela, 18 listopada 2012

19. Venus, Balsam do ciała REGENERUJĄCY

Witajcie


Dziś przychodzę do Was z recenzją regenerującego balsamu do ciała marki Venus, który dostałam na spotkaniu bloggerek.




Informacje na opakowaniu:


Opakowanie:

Zwyczajne jak na balsam do ciała, nawet wygodne, aczkolwiek nie wiadomo jak będzie z wydobywaniem balsamu kiedy dobiję prawie do dna.


Zapach:  
Delikatny, przyjemny, trudny do opisania, nie utrzymuje się na skórze. 
Pojemność: 
400 ml
Cena: 
 7,50 zł
Moja opinia:
Uwielbiam ten balsam :) Jego konsystencja jest odpowiednia - nie za rzadka i nie za gęsta. Dobrze się rozprowadza, skóra jest po nim gładka i fajnie nawilżona, szybko się wchłania. Czy naprawdę regeneruje jest mi ciężko stwierdzić, na pewno nie podrażnia, można go stosować po depilacji. Fajne działanie, niska cena i duże opakowanie - czego chcieć więcej? :)

Zalety:
 * cena
* pojemność
* użytkowanie
* zapach
* działanie

Wady:
 * brak

Ogólna ocena:
5/5

Znacie, używacie? ;)



wtorek, 13 listopada 2012

18. Liebster blog i wpływ mikstur na moją cerę

Witajcie

Zostałam nominowana do Liebster blog, za co jestem bardzo wdzięczna :)
Trochę tych pytań u mnie będzie, ponieważ zostałam nominowana przez 3 blogi:
http://cosasyminimas.blogspot.com
http://dziagusia.blogspot.com
http://b-for-beautiful-nails.blogspot.com

Zanim jednak do tego przejdę, dziś mija 16 dni odkąd zaczęłam pić pokrzywę, drożdże i siemię lniane. Z tym ostatnim trochę sobie ostatnio odpuściłam, ale resztę piję regularnie. Właśnie jestem w trakcie oczyszczającego wysypu, mam nadzieję, że uporam się z tym jak najszybciej. Wszystkie efekty na pewno umieszczę po miesiącu, w raporcie :)



Wracając do Liebster blog, oto zasady zabawy:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Oto pytania od Oluśki
1. Jaki smak z dzieciństwa najbardziej utkwił Ci w pamięci ?
Agrestu, ponieważ miałam kiedyś krzaczek w ogrodzie i zawsze zajadałam się nim z koleżankami :)

2. Kim chciałaś zostać gdy byłaś dzieckiem ?
Sekretarką :>

3. Którego przedmiotu w szkole nie znosiłaś najbardziej ?
Matematyki, nadal jej nie znoszę...

4. Masz jakieś 'swoje' miejsce na świecie , do którego często wracasz/chciałabyś kiedyś wrócić ?
Warszawa <3 Kocham z całego serca i bywam tam tak często, jak się da.

5. Bez jakiego kolorowego kosmetyku nie umiałabyś się obejść ?
Tuszu do rzęs.

6. Lubisz dużo (i dużą) biżuterię czy raczej wolisz delikatne dodatki ?
Raczej delikatne dodatki, aczkolwiek zależy też co, jeśli dużą biżuterię to raczej pierścionki.

7. Jakie jest Twoje ulubione miejsce w Twoim mieście ? (może kiedyś się tam wybiorę , będę wtedy wiedziała gdzie koniecznie zajrzeć :)
Szczerze mówiąc, nie mam takiego miejsca... ;p

8. Jaki jest Twój sposób na relaks po ciężkim dniu ?
Sen :)

9. Czy jest jakiś jeden szczególny język , którego chciałabyś się kiedyś nauczyć (a może już się go uczysz ?)
Francuski, jeszcze nie podjęłam się jego nauki, ale bardzo bym chciała :)

10. Jakie są Twoje ukochane perfumy ? A może ciągle szukasz 'zapachu idealnego' ?
Kocham Coco Chanel Mademoiselle, aczkolwiek nie wiem czy jest to mój zapach idealny ;)

11. Co sprawia Ci największą frajdę w prowadzeniu bloga ?
To, że mogę poznać tutaj wielu wspaniałych ludzi i dzielić się swoją pasją :)


Pytania od Dziagusi:
1. Kosmetyk, bez którego nie wyobrażasz sobie życia?
BB cream 

2. Lubisz zwierzęta?
Uwielbiam, choć też zależy jakie, nienawidzę pająków, wężów i owadów :P

3. Ulubiona firma lakierów do paznokci?
Jeszcze nie znalazłam swojej ulubionej :D

4. Wolisz nosić długie czy krótkie paznokcie?
Zdecydowanie długie, nie potrafię niczego robić w krótkich.

5. Jakie znasz języki obce / jakich chciałabyś się nauczyć?
Znam angielski no i powiedzmy, że niemiecki, bardzo chciałabym się nauczyć francuskiego :)

6. Lubisz słodycze?
Kocham!

7. Kim chciałaś zostać gdy byłaś mała?
Sekretarką :D

8. Jaki jest/był twój najbardziej znienawidzony przedmiot w szkole?
Matematyka.

9. Co najbardziej podoba ci się w swoim wyglądzie lub co najbardziej ci się nie podoba? ;)
W swoim wyglądzie podobają mi się tylko moje usta ;)

10. Nosisz biżuterię?
Tak :)

11. Ulubiona drogeria, sklep z kosmetykami?
SuperPharm :)


Pytania od B. 
1.Twoja ulubiona potrawa?
Kluski śląskie z roladą :D

2. Jeśli mogłabyś spędzić jeden dzień w jakimkolwiek mieście na ziemi, jakie byłoby to miasto?
Paryż <3

3. Twój ulubiony lakier do paznokci? Swój wybór proszę uzasadnij - może skuszę się na jego zakup.
Szczerze mówiąc, nie znalazłam jeszcze swojego ulubionego lakieru i nadal poszukuję :(

4. Czy znalazłaś już swoją idealną Drugą Połówkę? Czy może nadal szukasz tego Jedynego?
Nadal szukam :>

5. Jak wygląda Twoja codzienna fryzura?
Rozpuszczone, jeśli sięgają mi poza ramiona to wtedy są proste, jeśli mam je przed ramiona wtedy falują się na wszystkie strony :)

6. Twoja życiowa piosenka? A taka, która zawsze poprawia Ci humor?
Życiowa - Syndesmo - Trzy kroki donikąd, na lepszy humor - The Black Keys - Lonely boy lub Maximo Park - Hips and lips ale koniecznie wraz z teledyskami :)

7. Najgłupsza i najśmieszniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłaś? :)
Najgłupsza - zostawiłam bez opieki telefon na imprezie, no i... po telefonie. Najśmieszniejsza - skakanie przez płot, rozdarcie spodni, a następnie kąpiel w basenie na działce o 2 w nocy :P

8. Najlepsza i najgorsza książka jaką w życiu przeczytałaś?
Najlepsza - Desiree czyli czas próby - Heidi Hassenmuller, najgorsza - takich nawet nie zapamiętuje, więc nie wiem :P

9. Masz swojego ukochanego pluszaka? Mój nadal jeździ ze mną na wyjazdy, a Twój?
Raczej nie :)

10. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
Z chęci podzielenia się swoją pasją ;)

11. Został Ci tydzień życia. Jak go spędzisz?
Z najbliższymi, powiedziałabym też pewnym osobom coś, na co normalnie nie starcza mi odwagi ;)

Wyróżniam następujące blogi:
http://blamegamed.blogspot.com/
http://karolina-partofmylife.blogspot.com
http://ilovetonymoly.blogspot.com/
http://sandra-107.blogspot.com/
http://curlykarolina.blogspot.com/
http://joannaandcosmetics.blogspot.com/
http://kosmetykileahh.blogspot.com/
http://kupujzjusia.blogspot.com/
http://wymien-sie.blogspot.com/
http://sekretnapuszkaawniej.blogspot.com/
http://the-motivation-proclamation.blogspot.com/

A oto moje pytania:
1. Jak byś siebie opisała w dwóch zdaniach?
2. Masz jakieś zwierzę, jeśli tak, to jakie?
3. Co Cię skłoniło do założenia bloga?
4. Czy masz piosenkę, z którą kojarzy Ci się wiele pozytywnych wspomnień?
5. Jeśli miałabym zabrać 3 kosmetyki na bezludną wyspę, byłyby to...
6. Uprawiasz jakiś sport?
7. Preferujesz włosy długie czy krótkie?
8. Osoba, która Cię inspiruje
9. Jaki jest twój ulubiony dzień tygodnia?
10. Lubisz czytać książki? Jakie?
11. Jesteś bardziej poukładana czy roztargniona?

Życzę miłego odpowiadania na pytania i jeszcze raz dziękuję Dziewczynom za takie wyróżnienie :)

To tyle na dziś.
XOXO

niedziela, 4 listopada 2012

17. Przeprosiny, mikstury dla urody, tusz Essence & Cienie virtual

Witajcie

Z racji tego, iż dawno mnie tutaj nie było, mam dla Was kilka spraw.
Pierwsza, to przeprosiny, bardzo chciałam regularnie dodawać notki, ale z wielu przyczyn nie udało mi się to, mam nadzieję, że się poprawię.

Druga, to taka, że od poniedziałku zaczęłam pić drożdże, pokrzywę i siemię lniane na włosy i skórę (z paznokciami problemów nie mam). Kiedyś już próbowałam drożdży i pokrzywy i bardzo mi pomogły, len to dla mnie nowość, ale zachęcona pozytywnymi rezultatami u BlondHairCare, postanowiłam spróbować. Co z tego wyniknie? Za miesiąc lub dwa spodziewajcie się pierwszego raportu ;)

Prócz tego, przychodzę dziś do Was z podwójną recenzją - tuszu do rzęs Essence Multi Action & cieni do powiek Virtual które dostałam na spotkaniu bloggerek.
Jakiś czas temu ściągnęłam sztuczne rzęsy i z racji tego, że nosiłam je od ok. 5 miesięcy, nie posiadałam żadnego tuszu do rzęs. Na szybko chciałam kupić coś taniego i zachęcona pozytywnymi recenzjami sięgnęłam po Multi Action. 

Informacje na opakowaniu:


Opakowanie:
Virtual: Proste, tak jak w większości cieni.
Essence: Zwyczajne jak dla tuszu do rzęs.

Zapach: 
W obu przypadkach trudny do opisania, nie wyczuwam go podczas aplikacji kosmetyków.

Pojemność:
Virtual: 3,5 g
Essence: 8, 5 ml

Cena: 
Virtual: 13 zł
Essence: 9,99 zł

Moja opinia:
Virtual: Lubię używać tych cieni do makijażu dziennego, jednak jaśniejszy cień jest dla mnie zdecydowanie za mało napigmentowany, za to drugi cień szybko blednie i ściera się podczas blendowania. Niestety cienie obsypują się, czego bardzo nie lubię. Mój aparat zjada kolory i bardzo ciężko było mi uchwycić jak naprawdę cienie prezentują się na powiece, nie mniej jednak starałam się. 
Essence: Nawet polubiłam się z tym tuszem. Co prawda trochę posklejał mi rzęsy i ubrudziłam sobie nim całą powiekę, ale tak to jest jak się przez taki czas nie używało tuszu do rzęs. Nie kruszył się, przez cały dzień trzyma się na swoim miejscu, ładnie wydłuża i podkręca, nad pogrubieniem musiałabym się zastanowić. No i ta cena!





Wady:
Virtual:
* obsypywanie się
* blaknięcie kolorów przy blendowaniu
Essence:
* brak pogrubienia

Zalety:
Virtual:
* ładne kolory
* ładna grafika na opakowaniu
Essence:
* cena
* nie kruszy się
* ładnie wydłuża i podkręca

Ogólna ocena:
Virtual: 3/5
Essence: 5/5

Na koniec zdjęcia makijażu przy użyciu tuszu i cieni, wyszło średnio, ale starałam się ;)

Moje rzęsy przed




Makijaż bez tuszu


Makijaż z tuszem




Znacie, używacie? ;)

niedziela, 14 października 2012

16. Dbam o dłonie - Peeling & krem do rąk Cztery Pory Roku

Witajcie


Dziś przychodzę do Was z podwójną recenzją - 2-fazowego peelingu do rąk z solą & glicerynowego kremu do rąk. Oba produkty są firmy PharmaCF z serii Cztery Pory Roku i dostałam je na spotkaniu bloggerek. 




Informacje na opakowaniu:

Peeling:
2-fazowy peeling do rąk z solą doskonale nawilża, wygładza i pielęgnuje skórę dłoni. Złuszcza zrogowaciały naskórek, przywracając skórze jędrność i elastyczność. Zawarte w peelingu składniki wzmacniają naturalną warstwę ochronną naskórka, czyniąc go gładkim i aksamitnym.

Krem:
Lekki krem polecany do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry dłoni. Dzięki delikatnej konsystencji szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Intensywnie nawilża, odżywia, zmiękcza i wygładza naskórek. krem zawiera ekstrakt z jagód i alantoinę o działaniu regenerującym i odżywczym. Likwiduje suchość i szorstkość skóry. Zapobiega nadmiernemu łuszczeniu się naskórka. 

Opakowanie:
Peeling:
Fajna buteleczka, łatwo wydobywa się z niej produkt.
Krem:
Takie jak u większości kremów.




Zapach: 
Peeling: Delikatny, coś jak oliwka dla dzieci
Krem: OBŁĘDNY! Kocham ten krem do rąk za zapach, szkoda, że jest to wersja limitowana. Kiedy wącham go z tubki, pachnie pięknie, jagodowo, kiedy nakładam go na ręce zapach troszkę się zmienia i przypomina bardziej gumę balonową :)


Tyle peelingu wystarczy, aby pokryć obie dłonie :)


Pojemność: Peeling: 125 ml Krem: 130 ml
Cena: Peeling: 7,99 zł Krem: 4,10 zł

Moja opinia:
Uwielbiam oba te produkty. Peeling pozostawia moją skórę gładką i lekko natłuszczoną, jednak w niczym mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Przed użyciem trzeba go porządnie wstrząsnąć, aby sól i oliwka mogły się zmieszać. Nigdy nie miałam peelingu do rąk, ale z tego jestem mega zadowolona.
Jeśli chodzi o krem, jak już wcześniej pisałam, kocham go głównie za zapach. Jeśli chodzi o działanie, fajnie nawilża, aczkolwiek jeśli ktoś ma bardzo szorstkie czy zniszczone ręce, raczej mu nie pomoże. 

Zalety:

Peeling:
* działanie
* cena
* wydajność

Krem:
* cena
* zapach
* wydajność

Wady:

Peeling:
* brak

Krem:
* nie działa na mocno zniszczonych dłoniach

Ogólna ocena:
Peeling: 5/5
Krem: 4/5


Znacie, lubicie te produkty? ;-)

niedziela, 7 października 2012

15. Anatomicals, rewitalizująca żelowa maska

Witajcie

Po troszkę długiej przerwie przychodzę do Was z recenzją rewitalizującej żelowej maski firmy Anatomicals.

Informacje na opakowaniu:



Cena: 18 zł

Moja opinia:
Jest to bardzo fajny gadżet. Maski tej używałam tylko i wyłącznie na zimno, zakładałam na oczy i leżałam, leżałam, leżałam, bo było to naprawdę przyjemne :) Jeśli chodzi o jej "działanie" to na pewno delikatnie redukuję opuchliznę pod oczami związaną np z nieprzespaną nocą, jednak wiadomo, cudów od niej nie oczekujmy. Dodam też, że nie mam problemu z jakimiś worami pod oczami, jednak często budzę się z lekko opuchniętą powieką i tutaj maska fajnie to redukuje. 

Ocena: 4.5/5

niedziela, 30 września 2012

14. Diadem, cienie APODUS

Witajcie


Dziś przychodzę do Was z recenzją cieni Apodus marki Diadem nr 04

Informacje od producenta:
Satynowa konsystencja cieni Apodus połączona z gradacją wielkości perły umożliwia kreowanie wyrafinowanych i nowoczesnych makijaży. Perfekcyjna i trwała aplikacja oraz zróżnicowana wielkość perły pozwala na uzyskanie zarówno makijażu dziennego, jak i wieczorowego. Unikalne zestawy kolorystyczne nasycone pigmentami wydobędą szlachetność barwy każdych oczu oraz pozwala uniknąć błędów kolorystycznych. Funkcjonalne opakowanie nie pozwala na mieszanie się kolorów.


Opakowanie:
Ładne, proste i solidne.



Pojemność: 3,3 g
Cena: 13.90 zł

Tak wyglądają cienie na ręce:

A tak cienie prezentują się na powiece:


Moja opinia:
Bardzo lubię te cienie. Kolory są dla mnie idealne, ponieważ uwielbiam wszelkie kremy i brązy. Nadają się na co dzień jak i na wieczór w zależności od tego, jak się nimi pomalujemy. Nie obsypują się przy aplikacji. Pigmentacja mogłaby być lepsza, aczkolwiek da się przeżyć. Na bazie z dax cosmetics utrzymują mi się cały dzień, bez bazy myślę, że tyle by nie przetrwały.

Zalety:
* kolory
* brak obsypywania się
* łatwa aplikacja

Wady:
* pigmentacja

Ogólna ocena:
4,5/5

poniedziałek, 24 września 2012

13. Diadem, Lakier o przedłużonej trwałości

Witajcie

Przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale ostatnio nie mam na nic czasu. Mam jednak nadzieję, że teraz będę dodawać notki regularnie.

Dziś przychodzę do Was z recenzją lakieru firmy Diadem o przedłużonej trwałości, nr 80 - Czerwień Marylin.

Informacje od producenta:
Wyjątkowo trwały, nasycony pigmentami, hipoalergiczny lakier do paznokci. Unikatowa formuła sprawia, że lakier łatwo się aplikuje tworząc jednolitą powierzchnię pozbawioną smug. Dzięki zawartym molekułom jest odporny na uderzenia i gwarantuje przedłużoną trwałość. Jednolita konsystencja zapewnia krótki czas schnięcia oraz trwałość koloru przy długim czasie noszenia. Nie zawiera szkodliwych substancji takich jak: toluen, żywica formaldehydowa, DBP, kamfora, itp.



Opakowanie:
Jak widać prosta, ładna buteleczka.

Pojemność: 12 ml
Cena: 11.90 zł

Tak lakier prezentuje się na paznokciach mojej siostry:


Moja opinia:
Ogólnie jestem z niego zadowolona. Łatwo się go nakłada, szybko schnie, nie pozostawia smug. Jeśli się postaram dam radę pokryć płytkę jedną warstwą, aczkolwiek lepiej czuję się z dwoma. Jeśli chodzi o trwałość - już po jednym dniu lakier ściera się na końcach, co bywa lekko denerwujące, jednak nie jest to dla mnie jakoś mega uciążliwe, natomiast bez odprysków trzyma się u mnie ok. 3 dni, czyli nie jest źle, ale moim zdaniem nie zasługuje przez to na miano lakieru o przedłużonej trwałości. Uwielbiam go przede wszystkim za kolor, w dodatku bardzo podoba mi się jego nazwa, gdy mam go na pazurkach od razu kojarzy mi się z Marylin Monroe :-)

Zalety:
* przepiękny kolor
* łatwa aplikacja & szybkie schnięcie
* skład pozbawiony szkodliwych składników

Wady:
* ścieranie na końcach
* odpryski po 3 dniach (nie jest to dla mnie jako taka wada, ponieważ dosyć często maluję paznokcie, jednak po lakierze o przedłużonej trwałości spodziewałam się czegoś więcej)

Ogólna ocena:
4/5

Lakier, także w innych kolorach, można nabyć np tu: KLIK

XOXO


niedziela, 16 września 2012

Recenzja - Anatomicals, bergamot & green gigner body butter

Witajcie

Dziś przychodzę do Was z recenzją "Gładkiego w obejściu masła do ciała bergamotka i zielony imbir".  Zdecydowałam, że właśnie ten kosmetyk zrecenzuję jako pierwszy, ponieważ kosmetyków firmy Anatomicals nie dostały wszystkie bloggerki, a tylko te wylosowane i wielu z Was jest ciekawych tych produktów, ja zresztą też pierwszy raz mam z nimi do czynienia. 


Informacje na opakowaniu:

Skład:

Opakowanie:
Słoiczek o przepięknym kolorze, dzięki któremu mamy pewność, że zużyjemy produkt do końca, jednak dla mnie jak zwykle jest to troszkę niewygodne przez długie pazurki. 




Zapach:
Świeży, energetyzujący, cudowny po prostu, uwielbiam go! :)

Pojemność: 200 ml
Cena: 23 zł (na stronie internetowej, nigdy nie spotkałam się z nimi w sklepie stacjonarnym)

Moja opinia:
Masło te jest bardzo przyjemne w użytkowaniu. Konsystencja w sam raz, nie za rzadka, nie za gęsta, dobrze się rozprowadza. Zapach obłędny tak jak pisałam wcześniej. Do tego nawet fajnie nawilża.

Zalety:
* opakowanie
* zapach
* działanie

Wady:
* brak

Ogólna ocena:
5/5

Ogólnie masło te będzie należało do moich ulubionych i cieszę się ogromnie, że miałam na tyle szczęścia, aby dostać kosmetyki firmy Anatomicals. Szczerze polecam, kosmetyki są kolorowe, cieszą oko i są bardzo przyjemne w użytkowaniu. Dodatkowo firma ma bardzo fajne opisy kosmetyków "gładkie w obejściu masło" - na stronie również bardzo fajnie je opisują -  "Wiemy, że masz anielskie serce, ale kiedy już nakarmisz wszystkie koty w okolicy i przeprowadzisz przez jezdnię wszystkie babcie, spełnij jeszcze jeden dobry uczynek i zadbaj wreszcie o siebie! Nasze masło do ciała sprawi że Twoja skóra będzie nawilżona i miła w dotyku, a delikatny aromat imbiru i bergamotki ukoi Twoje zmysły. To pewne jak amen w pacierzu, że stosując masło regularnie, wkrótce poczujesz się grzechu warta!" Dostałam jeszcze z tej firmy błyszczyk, żel pod oczy, żel pod prysznic oraz maskę pod oczy. Recenzje już niebawem, a teraz uciekam komentować wasze notki, 

XOXO

piątek, 14 września 2012

11. Kosmetyki, które dostałam na spotkaniu bloggerek

Witajcie


Dziś chciałam Wam zaprezentować, co ciekawego dostałam na spotkaniu bloggerek. Kilku rzeczy może tam brakować, bo na starcie oddałam siostrze jakieś brązujące produkty, które są totalnie nie dla mnie ;-)

 Cleanic
 Head&Schoulders, Wella, Pantene, Olay, Corine de Frame
 Vipera
 Pat&Rub
 Venus, PharmaCF
 Cztery Pory Roku
 Wella
 Paese
 Diadem
 Venita
 Miraculum, Bielenda, Virtual
 Farmona
Anatomicals


W krótce recenzje tych kosmetyków ;-)